Najnowsza ekspedycja do wraku Titanica – pierwsze zdjęcia i informacje

Przypomnijmy. Po raz pierwszy od ostatniej oficjalnej załogowej ekspedycji w 2005 roku, w ciągu pierwszego sierpniowego weekendu 2019 roku, po kilkunastu latach przerwy, nowa ekspedycja udała się do wraku Titanica. Warto wspomnieć, że odbyła się ona przy zachowaniu totalnej medialnej ciszy i świat dowiedział się o niej dopiero po fakcie. Wszyscy związani z wyprawą historycy i naukowcy zobligowani byli  do zachowania ciszy, informując jedynie post-factum o tym, że z końcem sierpnia odbędzie się oficjalna konferencja prasowa. Dopiero wówczas dowiemy się czegoś więcej. Rzecz jasna, przedsięwzięcie rozpaliło wyobraźnię wielu osób na świecie, chcących dowiedzieć się, jaki jest obecny stan wraku słynnego statku, który po katastrofie w 1912 roku, spoczął na dnie Atlantyku na prawie czterech kilometrach głębokości.

W trakcie sierpniowej ekspedycji, dokonano pięciu zejść do wraku. Materiały oficjalnie publikować ma National Geographic w ciągu najbliższych kilku tygodni. Ponadto, powstanie dokumentalny filmowy reportaż z wyprawy, wyprodukowany przez BAFTA i Atlantic Productions. Termin ukazania się materiału nie jest nam obecnie znany.

W dniu 21 sierpnia 2019 zostały pokazane pierwsze zdjęcia z ekspedycji. Niestety, nie pozostawiają żadnych złudzeń. Przyszłość Titanica rysuje się dość jednoznacznie. Zdaniem naukowców, rozkład wraku będzie postępował, jest to proces naturalny, wspomagany przez kultury bakterii obecne na Titanicu, żywiące się związkami żelaza obecnymi w stalowym kadłubie.

“Najbardziej szokujące miejsca rozkładu wraku to prawa burta kwater oficerskich, gdzie była kabina kapitana. Zdjęcie wanny kapitana jest bardzo znane wśród entuzjastów Titanica. Jej już nie ma. Cały pokład z tej strony zapada się, naruszając kabiny pasażerów. Rozkład będzie postępował”. W tych słowach Parks Stephenson, historyk Titanica, komentuje najnowszą wyprawę do wraku, z której właśnie ujawniono kilka zdjęć, jakie tutaj prezentujemy (BBC).

Zejścia do wraku odbyły się za pomocą łodzi podwodnej o długości prawie pięciu metrów, nazwanej DSV Limited Factor, zbudowanej przez amerykańską firmę Triton Submarines. Nawigacja łodzią pomiędzy dwoma głównymi częściami wraku, w obszarze sześciuset metrów, była wyzwaniem dla załogi. Niestety, warunki pogodowe i silne prądy morskie utrudniły zejścia do wraku. To często duże ryzyko dla załogi. Cieszymy się, że wyprawa zakończyła się sukcesem.

Szczególnie szokujące dla uczestników wyprawy było ujrzenie zapadniętych kabin oficerskich, w tym słynnej łazienki kapitana, po której podobno nie ma już śladu. Prawdopodobnie, wkrótce też zapadną się pokłady nad Salonem Pierwszej Klasy (Lounge), odsłaniając wnętrze statku. Oczywiście, wiele fragmentów wraku pozostaje w relatywnie dobrej kondycji. W wielu oknach kabin nadal są szyby…

W końcu to przez te same szyby, dzienne światło po raz ostatni rozświetliło kabiny pasażerów 107 lat temu…

Będziemy informować na bieżąco czytelników bloga o sukcesywnie ujawnianych materiałach z ekspedycji.

RSS
Facebook
YOUTUBE